Ten portret, o wymiarach 75.5x65, na podstawie techniki wykonania przypisywany jest Danielowi Schultzowi młodszemu, od 1649 serwitorowi Jana Kazimierza, potem Michała Korybuta i Jana III.
Malarz ten swych prac nigdy nie podpisywał.
Prace, które obecnie znamy jako jego dzieła zostały mu przypisane na podstawie techniki lub podpisów na miedziorytach na nich opartych.
Schultz pracował również jako serwitor syna Jaremy - Michała Korybuta.
Być może więc portret wykonano na zamówienie Michała i na podstawie wspomnień po ojcu, a może nawet innego portretu?
Za tą tezą przemawia też pewne podobieństwo obrazu do rzeźby Andrzeja Le Bruna, która z kolei została wykonana
na bazie rzekomego miedziorytu Georga Paula Buscha. W XVII i XVIII wieku miedzioryt zazwyczaj powstawał na bazie obrazu olejnego.
Niestety nie udało się mi dotrzeć do żadnej odbitki tego miedziorytu,
a mogłaby być ona dowodem, na to, że to właśnie obraz ten obraz przedstawia Jeremiego Wiśniowieckiego.
Dodam tu tylko, że Schultz był bodajże najpopularniejszym malarzem, którego obrazy trafiały na miedzioryty.
Porównanie twarzy Jaremy z twarzą jego dziada Jeremiego Mohyły, pod warunkiem
autentyczności jedynego znanego portetu tego ostatniego, zdradza ogromne podobieństwa, a przecież źródła
z epoki często podreślają "mohylańską" urodę Kniazia, którą miał odziedziczyć po matce.
Niewątpliwie za autentycznością właśnie tego portretu przemawia najwięcej argumentów.
W roku 1925 obraz został podarowany Muzeum Narodowemu w Warszawie przez Aurelię Gurowską,
która na podstawie rodzinnej tradycji uważała go za portret Jeremiego Wiśniowieckiego.
więcej o autorze obrazu:
Daniel Schultz on-line
autor © Jakub Pączek