opinie

    

"Komu by tak wspaniały grobowiec był suty,
Pytasz-książę Jeremi, między Korybuty,
Jako nieśmiertelnymi na świat głośny czyny
Waleczny Hektor między Pryjamiego syny,
Pamiętnych bohatyrów licząc na Wiśniowcu,
W tym śmiertelne zezwłoki położył grobowcu.
Igrzyskiem mu Gradywa straszliwego opał,
Fraszka strzała ordyńska, kozacki samopał,
Żadna mu broń, żadne mu niesrogie oręże-
Zazdrość, nieszczęsna zazdrość z kąta go dosięże
I nie ruszywszy ciała, sercu ranę zada,
Że w pół swoich tryumfów cny rycerz upada."

[Wacław Potocki, "Nagrobek książęciu Jeremiemu Wiśniowieckiemu"]

"Śmiele rzekę, że skrzydła rozpięte
Orła polskiego jednym nieszczęściem obcięte."
[Łukasz Opaliński, "Coś nowego",1652]

"Dać się pobić, straszne! swoich zaś wybić, siebie jest zniszczyć."
[Stanisław Lubomirski -wojewoda krakowski, słowa te odczytywane są jako krytyka akcji pacyfikacyjnej Wiśniowieckiego]

"...statury był miernej, oczy żywe, twarz czerwonawa, okrągły stan, miał serce wielkie i wspaniałe, do wojny osobliwą miał inklinacją, żadnej bataliej nie opuścił, wiktorie niemałe ze swoją dywizją otrzymał, w każdym boju żołnierzem i wodzem będąc. Nie miał inklinacjej do pijaństwa ani lubieżności, skąpym ani łakomym nie był, z natury wspaniały i szczodry [...], darować się starał, nie odbierać. Wojsko na ręku go nosiło, szlachta pasją go kochała.
Królowie tylko nie znali odważnych jego przymitów, bo ministrowie mieli go w inwidiej, stąd hetmaństwa tak zacny kawaler dawno godny, nie mógł się dosłużyć. Nie chciał znać Bóg ojczyzny uwielbić szczęściem, umiejętnością i rezolucją tak wielkiego bohatera. Zadawali mu, że po desperacku w wojnie nie rozmyślając na nieprzyjacielów bije. Obawiali się też onego odwagi, aby wyniesiony na stopień godności hetmańskiej, nie był emulantem królów. Którego król Kazimierz doświadczywszy pod Beresteczkiem rycerskich akcji, pasjami kochać począł. Czego mu zazdroszcząc faworyci królewscy królowi ustawnie szeptali, żeby zważał wcześnie, iż król w państwie swym jako słońce jaśnieć powinien. Senatorowie jako gwiazdy światłością słoneczną świecą, nie zaciemniając jasności królewskiej dziel zacnych promieniami.
Fortunę miał wielką na Ukrainie od Kozaków opanowaną, z której hojnie rycerstwu akomodował się, a choć nie stawało mu potem takowych sposobów, czym miał żołnierzów przychęcał, dlatego lgnęli do niego wojskowi ludzie, żadnego nieprzyjaciela nie obawiając się, gdzie Jeremiasz z wojskiem oponował się."
["Pamiętniki do panowania Zygmunta III, Władysława IV i Jana Kazimierza"]

"...szedł z nimi ten, qui his omnibus imperare noverat [który potrafił nimi wszystkimi dowodzić], w małem ciele wielkich sił i nieulęknionego serca, któremu i najniebezpieczniejsze miejsce igrzyskiem było. Dają taką powagę j. ks. m. w sprawach wojennych i rycerstwo koronne, i cudzoziemskie wojska, a nadto jaśnie wielm. p. wojewoda bracławski i hetman."
[Szymon Okolski, "Diariusz transakcji wojennej między wojskiem koronnym i zaporoskim...[w 1637/8]"]

"W Łucku był książę Jeremi Wiśniowiecki, drobnej postury, ale męstwem i duchem mogący się równać z największym."
"Wiśniowiecki umiał zwyciężać i wrogów ojczyzny, i własnych nieprzyjaciół. Nie ustępował ten tryumf zeszłorocznemu zwycięstwu nad Tatarami: w obu wypadkach okazał szlachetność ducha i na znak radości wydał wspaniałą ucztę."
"Zanim nasi poszli dalej, z dużą szkodą Rzeczypospolitej zmarł jeden z najbardziej wojowniczych bohaterów, wojewoda ruski Wiśniowiecki, [...]godny najlepszej i niezmazanej pamięci."
[Albrycht Radziwiłł, "Memoriale rerum gestarum in Polonia..."]

"Panna nie tak urodą, jak wysokością koligacji i posagiem powabna"[o Gryzeldzie Konstancji z Zamoyskich - żonie Jaremy ]

"[Wiśniowiecki był] ostoją w wichurze [...] On to wyruszył ze swym ludem w kierunku ku Litwie, a z nim około 500 obywateli [Żydów], a każdy z żoną i dziećmi. I niósł ich na skrzydłach orlich, aż ich przyprowadził dokąd chcieli. Gdy im groziło niebezpieczeństwo z tyłu, kazał iść przed sobą, a gdy groziło z przodu, wówczas on maszerował przed nimi, jako tarcza i puklerz, a oni za nim kładli się obozem." [Natan Hannower]

"z drugiej strony moskiewskiego infestował monarchę i nam tak znaczną odwagą swoją siła do zwycięstwa tak wielkiego dopomagał"
[Władysław IV Waza, o udziale Jeremiego w wojnie smoleńskiej (1632)]

"Służyłeś, książę Rzeczpospolitej, ale nie nam; nie chciałeś, byśmy byli królem, a my teraz my nie chcemy, byś był hetmanem. (...) Przy nas być ci się nie godzi i dopóki za łaską bożą jesteśmy królem, ty naszego wojska prowadzić nie będziesz. Monarchowie szanują tych, którzy zdrowia ich pilnują i dobrze im życzą." [Jan II Kazimierz - słowa te wygłosił w chwili uroczystego odebrania Jeremiemu buławy]

"ten kniazik niedługo mi będzie regimentował" [Bohdan Zenobi Chmielnicki - słowa na wieść o obraniu Jaremy na regimentarza wygłoszone pod Lwowem]

"Ludzi mordował i ścinał i na pal wbijał, wszędzie w każdym miejscu na środku rynku szubienica. Popom naszym oczy świdrem kręcił" [Maksym Krzywonos o pacyfikacji ]

"Znalazł Bóg w czym nagle zasmucił Woysko wszystko i iako o ziemię porzucił Głowy jego Koronę, Wiśniowieckiego Xiąci Wojewode zgasił Ruskiego..." [Samuel ze Skrzypny Twardowski]

"Toteż minie czas długi,
Nim się zrodzi taki Wiśniowiecki drugi" [Samuel ze Skrzypny Twardowski]

"Jakim tam gościem był w obozie lubym
Trudno wyprawić ten kształt piórem grubym
Owo tak krótce: że się wszystkim zdało Jakby im nowe słońce zaświtało"
[poeta nieznany o przybyciu księcia do obozu pod Zbaraż ]

"...książę Jeremi Wiśniowiecki, mąż dzielny i cudny, i w wielu ekspedycjach doświadczony;"
"Dzielny to był pan bardzo i lubo przy małym wzroście, ale i serca wielce mężnego, a co największa wojsku całemu wielce miły [lubo i z inwidią niektórych]." [Mikołaj Jemiołowski, "Pamiętnik M.J., towarzysza lekkiej chorągwi...""]

"Był to pan dobrotliwy niepoważny." [Joachim Jerlicz]

"dnia tego rozstał się z tym światem z wielkim wojska wszystkiego żalem, któreby go było krwią swoją rado odkupiło" [Stanisław Oświęcim]

"Książę był z natury ludzki, nadzwyczaj giętkiego umysłu, wymowny i do rady skory, co jeśli książętom przystoi, mało na dworze popłaca. Kanclerz lękał się go i zazdrościł, a książę, żadnym faworem dworskim nie poparty, promienił się tylko świetnością swych wojennych czynów."
"Był to książę wielkiego umysłu i wielkich nadziei, a pamiętny na przodków swoich sławę. [...] Zmarł w kwiecie zwycięstw i sławy mając lat 39, wszystkiemi sakramentami opatrzony przed skonem, chociaż za życia tak był czysty na duszy przez cały swój wiek, że na sumieniu nie mógł mieć żadnej ciężkiej obrazy Boga. Żadnej wyprawy nie przedsięwziął, żadnej bitwy nie stoczył, nie wezwawszy boskiej opieki i nie odbywszy w wigilią dnia bitwy spowiedzi. W mężu, który z wieku, znaczenia i wojennego rzemiosła, wszystko mógł sobie pozwalać, tym bardziej należało szanować tę cnotę, im rzadziej spotkać ją w obozie. Dodam jeszcze na jego pochwałę, że nigdy nie zastraszył go żaden nieprzyjaciel czy liczbą, czy wziętością przemożny. W bitwach zawsze dziwnie fortunnie i zwycięsko wychodził, a nigdy nie doznał porażki tak, że słusznie go zaliczę do rzędu szczęśliwych wodzów." [Jan Wawrzyniec Rudawski, "Historia polska..."]


"Jeremi Wiśniowiecki (1612-51), wojewoda ruski i główny przeciwnik Bohdana Chmielnickiego, był jedną z najbarwniejszych i najbardziej kontrowersyjnych postaci w dziejach Polski. W najpopularniejszej ze wszystkich polskich powieści historycznych, Ogniem i mieczem Henryka Sienkiewicza został odmalowany jako szlachcic, który czynił wiele zamętu i wrzawy, walczył za Rzeczpospolitą, i z bezlitosną surowością karał Kozaków i Tatarów. W oczach innych komentartorów był pospolitym bandytą, łupieżcą wdowich majątków i zdrajcą. Bez względu na to, jak wyglądała prawda, nie da się zaprzeczyć, że brał udział w aktach niesłychanego wprost okrucieństwa, a także, że cieszył się sporą popularnościa wśród polskich magnatów."
[Norman Davies]

"[szlachta] Zamordowała nienawiścią swoją Ossolińskiego i Kisiela, wiozła w triumfie na sejm przeciwnika ich, barbażyńce, który oczy wyłupywać kazał, ale pił, jadł i kochał się z bracią szlachtą, a mówił: Calamitas patriae una lamentio Jeremiae - Jeremiego Wiśniowieckiego."
[Józef Szujski]

"Na tle dzikości narodowej i warcholstwa szlacheckiego w wieku XVII wyróżnia się bohaterska postać Jeremiego." [Kyryl Boczkarjow]

"Mieszkańcy dworów, plebanii i karczem, szlachta, księża i Żydzi, w obawie przed powstańcami przyłączali się do Wiśniowieckiego, w nim tylko i jego oddziałach widząc ratunek. Było to w pełni uzasadnione i całkowicie zrozumiałe. Z możnych Rzeczpospolitej tylko książę Jeremi pozostał na Nadnieprzu i tylko on dysponował jeszcze wojskiem zdolnym do walki." [Władysław Andrzej Serczyk]

"Z legendami się nie walczy. Legendy się wyznaje." [Jan Widacki]

"Te dwie osobistości wysuwając się na czoło ówczesnego społeczeństwa (...) ścierały się ze sobą i antagonizm ich miał dojść do takiego stopnia napięcia, że zaważył na losach państwa" [Władysław Tomkiewicz o konflikcie Jaremy i Jerzego Ossolińskiego]

"(...)w kolegium jezuickim we Lwowie uzyskali podobne wykształcenie dwaj ludzie urodzeni na Ukrainie, którzy mieli stanąć przeciwko sobie w latach 1648-1651:
Bohdan Chmielnicki (1595-1657), prawosławny przywódca powstania wszczętego przez kozaczyznę, Jeremi Wiśniowiecki (1612-1651), spolonizowany i skatolicyzowany najbogatszy z magnatów ówczesnej Ukrainy. Dramatycznie przeciwstawna rola tych ludzi w wojnie domowej na Ukrainie jest historycznie znamienna. Ukraiński magnat Wiśniowiecki tłumił powstanie kozacko-ludowe w sposób skrajnie brutalny. Ukraiński przywódca kozacki Chmielnicki dążył do zerwania odwiecznych więzów państwowych Ukrainy z Polska i Litwą, czego skutkiem był podział Ukrainy między Polskę, a Moskwę w 1667 roku."
[Jerzy Łojek]

"Dziwne szczęście służyło kniaziowi Wiśniowieckiemu, który u samego schyłku niedługiego żywota, na trzy lata przed zgonem, stał się osobistością sławną. Jeremi przeszedł do historii dzięki Bogdanowi. Powstanie kozackie stało się życiową szansą człowieka, który jako dowódca nikł dawniej w wielkim cieniu Stanisława Koniecpolskiego, a jako senator niczym nigdy się nie odznaczył, nie wygłosił ani jednego przemówienia godnego uwagi. Nawet jako warchoł ustępował znacznie fenomenom pokroju Diabła z Łańcuta czy Samuela Łaszcza."
"Imię Wiśniowieckiego rozsławiał (...) znaczny odłam szlachty, a w Europie (...) z powodzeniem dokonywali tego Żydzi.(...) Setki rodzin uratowały się jednak dzięki lotnym zagonom Wiśniowieckiego. Tabory zbiegów czepiały się jego podjazdów i doznawały od nich pomocy.(...)kniaź Jeremi staczał rozmaite bitwy i potyczki, z których żadna nie oznaczała przewagi operacyjnej, że się już nie wspomni o strategii." [Paweł Jasienica]

"Renesans popularności Wiśniowieckiego nastapił nie dzięki historykom, a literackiej legendzie."
[Konrad T. Naylor]

"książę był wzrostu prawie małego i dość szczupły. Młody był jeszcze, liczył dopiero trzydziesty szósty rok życia, ale na twarzy jego widne już były trudy wojenne."
"oblicze to na pierwszy rzut oka zdradzało nadzwyczajnego człowieka. Malowała się w nim żelazna, nieugięta wola i majestat, przed którym każdy mimo woli musiał uchylić głowy. Widać było, że ten człowiek zna swoją potęgę i wielkość - i gdyby mu jutro włożyć koronę na głowę, nie czułby się ani zdziwiony, ani przygnieciony jej ciężarem. Oczy miał duże, spokojne, prawie słodkie, jednakże gromy zdawały się w nich bić uśpione, i czułeś, że biada temu, kto by je rozbudził." [Henryk Sienkiewicz]

"I pozostała mu ta sława u wszystkich ówczesnych poetów i krasomówców dziejowych, zachowała się w natchnionej nimi pamięci synów i wnuków, ale nie przyniósłszy żadnego rzeczywistego pożytku swojej teraźniejszości nie przejdzie też zapewne w przyszłość daleką." [Karol Szajnocha]

"Kniaź Jarema, Kniaź Jarema
Ojciec dzieci na pal wbitych!
Kniaź Jarema, Kniaź Jarema
Neofita - bo polityk" [Jacek Kaczmarski]

"I na jego widok
ptaki milkną

I przechadza się Książę
ślady zostawiając krwawe

W polodowcowym
mroku klasztoru" [Jerzy Harasymowicz]

"Wiśniowiecki od zawsze zadziwiał swoich współczesnych. Najpierw brutalnością w walce podczas wojny smoleńskiej, potem warcholstwem, a wreszcie przemianą jaką przeszedł po wybuchu powstania Chmielnickiego. Człowiek, który rok wcześniej drwił sobie z aparatu państwowego uzurpując tytuł starosty kaniowskiego, stał się naglę obrońcą Rzeczpospolitej. Najbogatszy magnat Rzeczpospolitej umarł w chwili największej chwały, zaledwie dwa miesiące po Beresteczku, jako bankrut i dłużnik. Za życia stał się legendą. Jego śmierć tylko tą legendę podbudowała. Ta legenda trwa do dziś karmiąc się zagadkami w jakie, dla nas, obfituję życie Jeremiego.
Nie można jednak zapomnieć, że Jarema był też między innymi (a może przede wszystkim) człowiekiem, wraz z wszystkimi mankamentami tej rasy. (...)Wielu kwestionowało bohaterstwo Jeremiego i zapowiadało rychłe zapomnienie jego legendy, ale jak widać dziś, w przededniu 350 rocznicy śmierci Jeremiego, ona trwa i trwać będzie."
[Jakub Pączek, autor serwisu]

"Jeremi na pewno nie jest osobą, która mogłaby służyć pojednaniu polsko-ukraińskiemu, jak chciano przed paru laty. Sam prowadził brutalną i okrutną politykę, nigdy nie miał zamiaru dyskutować z Kozakami, uważał natomiast, że trzeba ich spacyfikować. Jego postać obala mit, że powstania kozackie były walką polskich magnatów z ruskimi chłopami. To była walka spolonizowanej ruskiej magnaterii ze zrusycyzowanymi chłopami polskim, którzy wyjechali na Ukrainę.
Oceniam jego postać negatywnie. Nie tylko patrząc na jego batalię z Kozakami, gdzie nie sprawdził się pod Piławcami, nie podjął się obrony Lwowa, choć miał taki rozkaz, ale głównie ze względu na to, jak rządził przedtem na Ukrainie. Miał 230 tysięcy poddanych, 38 tysięcy gospodarstw i był najpotężniejszym magnatem na tamtym terenie. Źródła wyraźnie mówią o niesłychanym okrucieństwie Wiśniowieckiego. Jego rządy wywołały falę nienawiści polsko-kozackiej i przyczyniły się do wybuchu powstania Kozaków. Uznawał tylko okrutne metody tłumienia rebelii, był zwolennikiem karania zbuntowanych Kozaków wbiciem na pal. To bezmyślne okrucieństwo zjednało mu uznanie wśród szlachty, która chciała wrócić do swoich majątków kresowych. Zwolennicy Wiśniowieckiego i odbicia Ukrainy ogniem i mieczem byli bowiem w przewadze na dworze królewskim. Spór o postać Jeremiego Wiśniowieckiego był wśród historyków sporem o to, jak należało w XVII wieku ułożyć stosunki Rzeczpospolitej z Ukrainą.
W połowie XIX wieku zaczęła się wielka gloryfikacja jego postaci, głównie dzięki literaturze, mam na myśli "Ogniem i mieczem" Sienkiewicza."
[Janusz Tazbir (20.VIII.2001)]



© Jakub Pączek

Dlaczego o nim jest ta strona - moja ocena jego postaci.
Krótka historia rodu Wiśniowieckich oraz jego rodowód i herb.
Pełna lista tytułów i urzędów Jeremiego.
Dzieciństwo i lata od 1612 do 1632.
Smoleńsk, Ochmatów i lata 1632-1647.
Powstanie Chmielnickiego, Konstantynów, Piławce (1648).
Zbaraż i Zborów (1649).
Beresteczko i śmierć (1650-1651).
Historia jego pochówku.
Syn większy od ojca - życiorys syna Jeremiego - Michała Korybuta Króla Polski.
Artykuł pt."Kniazia Jaremy Nieporozumienie".
strona główna