cytaty i co na to historia


Patrz też:
-Kadry z filmu "Ogniem i mieczem".
-Fragmenty filmu "Ogniem i mieczem".
-Trailer filmu "Ogniem i mieczem" do pobrania.
Magdalena Warzecha jako Gryzelda Konstancja z Zamoyskich Wiśniowiecka i Andrzej Seweryn jako Jeremi Wiśniowiecki













Jarema przyjmuje Kisiela















"Ogniem i mieczem" uchodzi za najlepsze dzieło Henryka Sienkiewicza, ale też za najbardziej kontrowersyjną z części Trylogii, co jest głównie spowodowane historycznym tematem książki - powstaniem Chmielnickiego, któremu nasz wschodni sąsiad dorobił rodowód walki narodowo wyzwoleńczej swojego szeroko pojętego narodu.

Jerzy Hoffman, który przez tą tematykę miał przez 11 lat problemy z zebraniem budżetu filmu, od początku zdeklarował się że złagodzi nieco film, aby strona ukraińska nie poczuła się urażona. Jednak to co pisząc scenariusz zrobił z książką przeszło moje najśmielsze oczekiwania - on ją zdekontekstował.
Chmielnicki pojawia się w filmie jako dobry wódz kozacki, wyleczony z podkreślanego u wieszcza Henryka alkoholizmu, pokrzywdzony przez Czaplińskiego, brak jakichkolwiek scen w których kozacy mordują szlachtę i żydów stwarza, dla niezbyt obytego z tematem, widza wrażenie że słuszność była po jego stronie.
Jeremi Wiśniowiecki vel Jarema, "książę, którego imienia bali się nawet najdzielniejsi", jak głosi trailer filmu, pojawia się najpierw w słowach Chmielnickiego "pod słynnym wodzem służysz panie", a potem w swej stolicy, Łubniach gdzie morduje kozackich posłów. W tym miejscu pan Hoffman, który wielokrotnie poprawiał Sienkiewicza w kwestiach historycznych, w miejscach gdzie najmniej to było potrzebne, mógłby się o taką poprawkę pokusić bo tylko jeden, z wielu, diariuszy odnotowuje to wydarzenie i to na nim oparł się Sienkiewicz, a większość badaczy życia Jaremy twierdzi, że do tego nie doszło. Potem wojska Jaremy palą Rozłogi. Jak od samego pojawienia się tej postaci w filmie widać jest Wiśniowiecki odrysowany dokładnie z Sienkiewicza, pełen sprzeczności waleczny i odważny, sprawiedliwy i okrutny. Jednak brak tła w postaci dokładnie odrysowanego Chmielnickiego pozbawia księcia kontekstu. W skutek tego większość widzów uznała go za sadystę, a w pamięci pozostają jego pełne sadyzmu słowa "Mordować ich tak, żeby czuli że umierają!".

Sceny batalistyczne w "Ogniem i mieczem"' mają mało wspólnego z rzeczywistością, brak walk konnej z udziałem dragonów (choć rejestrowano ujęcia z ich udziałem), jazdy kozackiej (analogiczna sytuacji jak z dragonami) i skrócenie filmu o bitwy pod Korsuniem, Konstatynowem (poszerzono za to oblężenie Zbaraża o wątki z tej bitwy, co wprowadziło totalny chaos) i Beresteczkiem (aby nie drażnić Ukraińców). Niezbyt dobrze wpłynęło to na poziom filmu.
Jeżeli ktoś myśli, że bitwa pod Żółtymi Wodami rozegrana została tak jak na filmie, to się grubo myli, gdyż po pierwsze nie było tam walk z udziałem husarii, po drugie nie wpadła ona w błoto (pomijając fakt, że poprowadzenie szarzy po takich opadach byłoby szaleństwem). Bitwa ta została też znacznie złagodzona, bo faktycznie Kozacy wygrali ją tylko przez oszustwo, obiecując wypuszczenie Polaków w zamian za wydanie dział, lecz zamiast puścić ich wolno wycięli ich w pień.
Filmowy Zbaraż niezbyt wiele ma wspólnego z rzeczywistością, ustawiony na wyniesieniu, choć oryginał stał na równinie między dwoma jeziorami, ma zupełnie inne fortyfikacje, bramę niczym średniowieczny Malbork. Został dodatkowo okopany dookoła, choć naprawdę i w książce również był otoczony od frontu obozem warownym, który dodatkowo kilkakrotnie w trakcie walk pomniejszano. Dużo do życzenia pozostawiają dekoracje i kostiumy z filmu. Wygląd husarii na filmie też mocno razi estetykę (zbroje - każda z innej parafii - łopoczące hełmy, pomieszanie epok w uzbrojeniu, chorągwie rodem z XX wieku), co ciekawe husaria uderza w filmie niemal wolnym szykiem, co nigdy nie miało miejsca. Dodatkowo szermierka konna (szczególnie walka Skrzetuskiego z Tuhaj-Bejem) przypomina zabawy trzylatka plastiką szablą otrzymaną od dziadków.
Braki pieniędzy tego nie tłumaczą, a Mikołaj Skrzetuski pułkownik husarski się chyba w grobie przewraca...
Zresztą Jerzy Hoffman nigdy nie był dobrym reżyserem batalistycznym, co udowodnił wszystkimi swoimi "dziełami".

Aktorstwo jest także na niezbyt wysokim poziomie. Z tego motłochu wyróżnia się pozytywnie tylko wspaniały Andrzej Seweryn, którego doskonałe aktorstwo jest obok wyśmienitej muzyki Krzesimira Dębskiego jedynym plusem filmu. Szkoda tylko, że nie dane mu było granie Jeremiego bohatera, ale Jeremiego "polskiego nacjonalistę".

Z samą fabułą dzieła Sienkiewicza też nie obszedł się reżyser zbyt delikatnie. Ciął, zlepiał, poprawiał, przezkoloryzowowywał wedle własnych upodobań. Momentami film przypomina marną amerykańską komedię, w szczególności scena w której Zagłoba zdobywa chorągiew w porównaniu do wersji książkowej jest wyjątkowo niepoważna. Z braku czasu i pieniędzy wyciął sceny uważane z najpiękniejsze i najistotniejsze dla książki, jak modlitwa Jaremy w przededniu poddania się regimentarzom, o szeregu bitew już nie wspominając.
Hoffman potrafił nawet zmienić kolejność wydarzeń i to nie książkowych, ale historycznych, bo oto w filmie napotkani przez Zagłobe i Wołodyjowskiego oficerowie informują ich, że "książę z resztkami wojska cofa się pod Zbaraż", a rzeczywiście w 1648 po Piławcach Jarema wycofał się pod Lwów, oblężenie Zbaraża miało miejsce rok później (1649).

Wszystkie te zabiegi uczyniły film romansem na tle bzdurnie pozlepianej historii. Beznadziejne dekoracje, denne aktorstwo większości, przekłamanie historycznych faktów, wycięcie najciekawszych bitew i zabawa w zlepianie fabuły książki w krótsze kawałki...
Aż chce się skwitować, że Sienkiewicz, gdyby żył, wyparłby się tego filmu z całą pewnością.

Autora wyjątkowo rozbawiła otrzymana długo po napisaniu tego tekstu informacja, iż chęć kupna praw do scenariusza zgłosili Amerykanie. Podobno planują realizację filmu "Helen on fire", z Bradem Pittem w roli Jana S.; Sic...


Cytaty z filmu :
Jeremi :
"Nie będzie wojny, będzie bunt..."
"Buntownik, nie hetman!"
"Mnie (...) z buntownikiem równasz!"
"Mordować ich tak, żeby czuli że umierają! "
"Będzie o nas głośno na Ukrainie."
"Przeszukać wieś - jeśli znajdziecie jakąkolwiek rzecz z dworu: baby i dzieci rozpędzić, chałupy podpalić, a chłopom podziękować..."
"A kto tu jest szczęśliwy na tej Ukrainie?!"
"Mamy gości Mości Panowie!"
"Ofiarę waszą przyjmuję."
Kisiel do Jaremy:
"A jeśliś Wasza Książęca Mość krzyw o to, że cię regimentarstwo minęło to tak ci powiem: z męstwa ci się ono należało, ale ty byś bunt, a razem z nim ten nieszczęsny naród i kraj we krwi utopił..." [wersja Sienkiewicza]
"Jeśli Wasza Książęca Mość urazę nosi o to, że ci buławy nie dali, to powiem tak: za twój geniusz wojenny należała ci się słusznie, ale może i lepiej, że ci jej nie dali, bo ty byś tę nieszczęsną ziemię we krwi utopił..." [wersja Hoffmana]


© Jakub Pączek

Dlaczego o nim jest ta strona - moja ocena jego postaci.
Krótka historia rodu Wiśniowieckich oraz jego rodowód i herb.
Pełna lista tytułów i urzędów Jeremiego.
Dzieciństwo i lata od 1612 do 1632.
Smoleńsk, Ochmatów i lata 1632-1647.
Powstanie Chmielnickiego, Konstantynów, Piławce (1648).
Zbaraż i Zborów (1649).
Beresteczko i śmierć (1650-1651).
Historia jego pochówku.
Syn większy od ojca - życiorys syna Jeremiego - Michała Korybuta Króla Polski.
Artykuł pt."Kniazia Jaremy Nieporozumienie".
strona główna